24 maja 2010

Przybornik

Zarówno ja jak i mój przybornik doczekaliśmy się ładnej pogody w Krakowie.
Kiedy moja praca grzecznie sobie czekała na obfotografowanie niedaleko nas pękły wały i nas zalało.
Przymusowy wyjazd (czyt. ewakuacja) dobiegł końca. W mieście Kraka życie powoli wraca do normalności. Tymczasem tysiące osób w Polsce w dalszym ciągu zmaga się z powodzią. W mgnieniu oka tracą dobytek całego życia... Nawet nie próbuję sobie wyobrażać tego co czują. Nie zapominajmy o nich w momencie kiedy woda opadnie, bo tak naprawdę dopiero wtedy będą potrzebowali ogromnej pomocy.


Wracając do przybornika to prezentuje się tak.




Wszystkich czytających i piszących pozdrawiam serdecznie i słonecznie!

2 komentarze:

  1. Świetny przybornik. Ja mam ochotę zrobić sobie taki segregator stojący na papiery do scrapbookingu, ale nie mam weny i tyle "sił" by usiedzieć tak długo na twardym krześle ;o)))
    P.S. Zalało Was w Krakowie?

    Buźka

    OdpowiedzUsuń
  2. Niestety zalało nas w Krakowie. Na szczęście sytuacja już opanowana.
    Też mam ochotę zrobić ten segregator. Obecnie jestem na etapie obmyślania jak ma wyglądać :)

    OdpowiedzUsuń